czwartek, 11 lutego 2016

Wielki(?) Post

Wczoraj rozpoczął się Wielki Post. Czas radosnego powrotu do Ojca. Czas wchodzenia w rzeczywistość obumierania (przez pokutę) dla tego świata, dla przyjemności, wygód, dla wolnego czasu, aby coraz bardziej zacząć ... żyć! To czas obumierania dla śmierci, dla grzechu, dla złego. Bo skoro to, czym na co dzień żyję - "uśmierca" mnie, moją wrażliwość na Boga, na innych i na samego siebie - to, z kolei, uśmiercenie tego właśnie wprowadzi mnie w nową rzeczywistość (życia), za którą tak bardzo tęsknię.

Brak komentarzy: